*** Koń Savandera parskał z niezadowoleniem, ponaglany przez zniecierpliwionego jeźdźca. Zapadał zmierzch i Sav nie łudził się, że zdoła dotrzeć do swego celu przed nocą, jednak dopóki kręty leśny gościniec był jakkolwiek widoczny, chciał odjechaćjak najdalej od miasta. Bramy Adeny zamknęły się za nim nie tylko dosłownie. Savander miał świadomość, że po dzisiejszej przygodzie kolejna…
All posts in Prawo łaski
Prawo łaski (część 5)
*** Savander pewnie przekroczył próg gmachu Sądu Księstwa Ceverde, ze znudzoną mina pozwolił się przeszukać straży, po czym podszedł do dyżurnego urzędnika, który – przygarbiony za zbyt małym i zbyt ozdobnym biurkiem – zapisywał coś w opasłej księdze. Na widok najmity uniósł głowę i spojrzał na niego zbolałym wzrokiem osoby tyleż znużonej swoim fachem, co…
Prawo łaski (część 4)
– Na bogów, Savander, uprzedzaj, zanim się zjawisz. – Książęcy sekretarz z dezaprobatą przewrócił oczami, gdy najemnik wparował do jego kancelarii. – Twoi pachołkowie za każdym razem twierdzili, że jesteś zajęty – warknął przybyły. – Bo jestem. – Devan demonstracyjnie otworzył przed sobą opasły kodeks, sięgnął po plik świeżych pergaminów i zanurzył pióro w kałamarzu.…
Prawo łaski (część 3)
– Łapy przy sobie. – Sav delikatnie, lecz stanowczo chwycił nadgarstek kupca z Vaaren, gdy ten wyciągał rękę w stronę zaaferowanej dziewki, która usiłowała nadążyć za zamówieniami. – Teri jest niema, ale nie głucha. Rzeknij jej, panie, czego ci trzeba, a wkrótce ci to przyniesie. Kupiec skrzywił się, jakby chciał rzucić jakiś niewybredny komentarz, jednak…
Prawo łaski (część 2)
Następnego dnia znów wezwano go do księżnej. Tym razem jego przewodnikiem – zamiast kordonu zbrojnych – był szczupłej budowy dworzanin w średnim wieku, odziany w strój w zielono-złotych barwach Ceverde, z wyszytym na tunice herbem księżnej. Jasne, niemal białe włosy i intensywny błękit oczu sugerowały pokrewieństwo z mieszkańcami Sardii, choć wymowa książęcego wysłannika była pozbawiona…
Prawo łaski (część 1)
Drzwi celi otworzyły się z okrutnym zgrzytem, wyrywając Savandera ze snu. Najemnik poczuł ucisk w żołądku – nie tylko z głodu. Po tym, w co się wplątał – i tym, co spotkało jego zleceniodawców – otwarcie jego więzienia nie wróżyło niczego dobrego. Nieznacznie uniósł powieki. Do środka weszło trzech uzbrojonych strażników i jeszcze jedna postać, która niemal całkiem skryła się za…