Savander myślał, że to koniec… gdy dostał propozycję nie do odrzucenia. Tym razem przyjdzie mu jednak używać nie tyle miecza, co głowy.
Poznajcie oficjalny początek opowieści o niesfornym najmicie który trafił na służbę do jej książęcej mości.

Savander myślał, że to koniec… gdy dostał propozycję nie do odrzucenia. Tym razem przyjdzie mu jednak używać nie tyle miecza, co głowy.
Poznajcie oficjalny początek opowieści o niesfornym najmicie który trafił na służbę do jej książęcej mości.
*** Savander pewnie przekroczył próg gmachu Sądu Księstwa Ceverde, ze znudzoną mina pozwolił się przeszukać straży, po czym podszedł do dyżurnego urzędnika, który – przygarbiony za zbyt małym i zbyt ozdobnym biurkiem – zapisywał coś w opasłej księdze. Na widok najmity uniósł głowę i spojrzał na niego zbolałym wzrokiem osoby tyleż znużonej swoim fachem, co…