Gotowy rysunek do okładki opowiadania o wdzięcznym tytule „Oleander”, które powstało jako spóźniona odpowiedź na nabór do specjalnego numeru Magazyn Biały Kruk o temacie przewodnim „Erotyka w fantastyce”.
Tekst był dla mnie jednocześnie łatwy i trudny. Łatwy – bo powstawał tak, jakby ktoś kierował moimi rękami nad klawiaturą, trudny – ze względu na poruszaną tematykę (i kilka scen). Na początku nie byłam pewna, czy udostępnię ten tekst szerzej. Po kilku rozmowach z moimi beta-czytelniczkami uznałam jednak, że warto go pokazać… właśnie dlatego, że porusza niełatwy temat (niełatwy zarówno dla odbiorcy, jak i dla autorki, która go opisuje).
Tematycznie sklasyfikowałabym „Oleandra” jako romans fantasy – aczkolwiek osadzony w brutalnej rzeczywistości półświatka handlu ciałem, zatem kwiatków można się spodziewać głównie jako grawerunku na broni (tak, to ma znaczenie). Mimo inspirującej tematyki nie zależało mi na stworzeniu hard porno. „Oleander” jest przede wszystkim opowieścią o zaufaniu – a także o poszukiwaniu czułości w bezwzględnym świecie, w którym rządzi siła i pieniądz.
Ale jest w nim też Kasaar…
Dziękuję moim beta-czytelniczkom za wszelkie uwagi do tekstu oraz gigantyczne wsparcie, a Arturowi Szynelskiemu (raptorartur) za konsultację projektu narzędzia ostrego. Kasaar nie mógłby sobie życzyć lepszego 🙂